„11 marca 2011 roku, godzina 14:46. Natura dokonała samozniszczenia z przytłaczającą energią. Nigdy wcześniej nie oglądaliśmy podobnego widoku — krajobrazu, w którym i życie, i śmierć doświadczane były w tym samym momencie. Była to chwila, kiedy zrozumieliśmy, jak irracjonalne może być życie. Natura stworzyła nową naturę. I nie był to kaprys Boga, ani też przerażające piekło — był to raczej widok podniosły, wypełniony spokojną ciszą. Mogłem tylko przypatrywać się temu z pokorą, przejęty grozą wobec potęgi natury.”
Kishin Shinoyama
Katastrofy to japońska codzienność. Od następujących po sobie sztormów i trzęsień ziemi do Hiroshimy i Nagasaki — Japonia to kraj ustawicznie równany z ziemią i odbudowywany. Zeszłoroczne trzęsienie ziemi i tsunami było jednak wyjątkowe w swojej gwałtowności i rozległości. W miejsce akcji wkroczył Kishin Shinoyama, rejestrując rozczłonkowane drzewa, poskręcane kawałki metalu, roztrzaskane kamienie. Artysta wyabstrahował z barwnego rumowiska obrazy pozwalające dostrzec kreatywną siłę destrukcji.
Kishin Shinoyama to jeden z najważniejszych japońskich fotografików, dotąd kojarzony głównie z fotografią aktu. Na jego najnowszy projekt składa się cykl wielkoformatowych zdjęć dokumentujących krajobrazy Tohoku, najbardziej zniszczonej części Japonii. Cykl Atokata, czyli Ślady to jedna z najważniejszych, obok berlińskiego projektu Leiko Ikemury, wizualnych wypowiedzi na temat marcowego kataklizmu. Wystawa towarzysząca XXI edycji Festiwalu Ars Cameralis będzie jego pierwszą prezentacją w Europie.
Patronat Honorowy Ambasady Japonii w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz